Rok Szczura w Manufakturze Marzeń

Chiński Rok Szczura. W obecnym czasie nabiera on szczególnego znaczenia. Ten rok był najbardziej zwariowanym i dziwnym rokiem w moim życiu. Sięgnąłem po marzenia, rozpocząłem działalność w branży dóbr luksusowych, zacząłem nabierać wiatru w żagle, po czym przyszedł wielki krach. Znikąd inąd, tylko właśnie z Chin. Ale dziś będzie pozytywnie, a w (niepolityczną!) podróż po Dalekim Wschodzie zabierze nas cygaro Davidoff Year of the Rat Limited Edition 2020.

Czytaj dalej Rok Szczura w Manufakturze Marzeń

Alchemik, czyli déjà vu w portowym miasteczku

Debonaire Hababo (toro)

Na wąskiej uliczce portowego miasteczka pojawia się postać. Prosto ubrany mężczyzna, którego oczy wyrażają bagaż doświadczeń i ciężar przemyśleń. Jednocześnie w jego spojrzeniu jest skupienie i lekkość, z jaką dźwiga ów ciężar. Postać ta wyjątkowo dobrze licuje z przytulnością, ale i tajemniczością uliczki, na której się znalazłem… Metalowe szyldy skrzypią nad drzwiami warsztatów i sklepików, gdzieś zaszczekał pies, a zza winkla zdaje się dolatywać przytłumiony szum morza…

Czytaj dalej Alchemik, czyli déjà vu w portowym miasteczku

Mój pierwszy raz… z kubańskim cygarem

Po ulicach Lwowa rozsnuwając aromat Hawany… Bolivar Libertador LCDH (toro)

Ten smak… to może być tylko miłość od pierwszego wejrzenia. To jest cygaro! Jeżeli z błyskiem w oku zdarzyło Ci się obrócić na ulicy, czując charakterystyczny zapach kubańskiego tytoniu, to uwierz, że ta sama magia napełni Ci usta, gdy je zapalisz. Finisz nie jest tu zwykłym finiszem – to odrębny świat, do którego zabierze Cię dobrze wysezonowana hawana…

Czytaj dalej Mój pierwszy raz… z kubańskim cygarem

Na przyzbie kubańskiej chaty przysiadło piękno

La Rosa de Sandiego Sumatra i Maduro (robusto)

Nie trzeba znać dialogów Platona, by wiedzieć, że żyjemy pomiędzy ideami a rzeczywistością. Mamy życzenia wobec stanu rzeczy, a potem bieg rzeczy strąca nas z piedestału. Ale wyobraźmy sobie, że na moment ta prawidłowość odmienia się. Jesteśmy poza granicami politycznych podziałów, bezpieczni od gwałtu historii. Prozą życia nieporuszeni. Obcujemy z ideą w czystej w formie. Źródłem takiego doświadczenia była dla mnie degustacja cygara La Rosa de Sandiego, które przeniosło mnie w zapomniany przez świat, gościnny zakątek Kuby…

Czytaj dalej Na przyzbie kubańskiej chaty przysiadło piękno

Myśląc “samotność” jechałem po prerii…

La Aurora ADN (robusto)

Aby uczcić swoje urodziny, wybrałem się do krakowskiego hotelu Holiday Inn, wyposażonego w smoking lounge. Do degustacji wybrałem pochodzące z Dominikany cygaro La Aurora ADN. „Miłego seansu” – życzył mi barman, najwyraźniej rozumiejąc, czym jest degustacja cygara…

Czytaj dalej Myśląc “samotność” jechałem po prerii…

Latającym dywanem z Asturii do Fezu

Aging Room Bin no. 1 (robusto)

Rozpoczynając degustację Aging Room Bin no. 1 C-major, nie wiedziałem jeszcze, do jakiego kraju zabierze mnie tym razem magia cygarowego dymu. Ale wiedziałem jedno – wehikułem tej podróży będą smak i muzyka.

Czytaj dalej Latającym dywanem z Asturii do Fezu

Wolna Kuba jak okręt zaklęty w butelce

La Antiguedad (robusto)

Dzisiaj mówi się o tym „dylematy pierwszego świata”… Siedzę w palarni cygar. Właśnie odpaliłem swoje piękne La Antiguedad i zastanawiam się, czego by się napić… Ale skąd Kuba w krakowskiej palarni cygar?

Czytaj dalej Wolna Kuba jak okręt zaklęty w butelce