Kontynuując swą przygodę z whisky, pozwólcie proszę, że raz jeszcze zabiorę Was na poszukiwanie tak cenionych przeze mnie klimatów morskich. Tym razem sięgam po butelkę Old Pulteney 12. Destylat pochodzi z regionu Highlands, który zazwyczaj z morzem się nie kojarzy. A jednak….
Czytaj dalej Old Pulteney 12: Tarta cytrynowa na przeżartym solą moloAutor: Filip Obara
Talisker 10. W opuszczonym szpitalu, gdzie mech irlandzkich pamięta bojowników…
Zbiera się na burzę. Siedząc na podjeździe pod domem, zabieram się za Taliskera 10. To pierwsza dymna whisky, z jaką się świadomie spotykam. Dokąd zaprowadzi mnie przygoda z torfowanym destylatem ze szkockiej wyspy Skye?… I skąd się tam wzięli irlandzcy bojownicy o niepodległość?
Czytaj dalej Talisker 10. W opuszczonym szpitalu, gdzie mech irlandzkich pamięta bojowników…Glen Scotia Campbeltown Harbour: Z wizytą w latarni morskiej
Morze jest żywiołem, który zawsze fascynował mnie najbardziej. Dlatego swą przygodę z whisky kontynuuję poszukując morskich smaków i opowieści. Tym razem sięgam po destylat typu single malt z nadmorskiego regionu Campbeltown.
Czytaj dalej Glen Scotia Campbeltown Harbour: Z wizytą w latarni morskiejWhisky Cutty Sark 12: Na tropie soli morskiej i puddingu imbirowego
To mój pierwszy tekst o whisky. Cutty Sark to słynny brytyjski okręt, który przewoził herbatę z Chin. Morze jest żywiołem, który zawsze najbardziej mnie fascynował, dlatego wybrałem właśnie ten trunek, by rozpocząć nowy rozdział w moich degustacyjnych przygodach.
Czytaj dalej Whisky Cutty Sark 12: Na tropie soli morskiej i puddingu imbirowegoNad wodami Lety [3/4]: Włochy oszalały!
Powrót do cyklu włoskiego długo za mną chodził. Miało być wspomnieniowo – toskańsko i rzymsko. Ale w międzyczasie rzeczywistość zweryfikowała moje tęsknoty. Całe Włochy ogarnęła psychoza chińskiego wirusa, a ja zastanawiam się, czy coś jeszcze – tam, w realnym świecie – zostało z mojej Lety…
Czytaj dalej Nad wodami Lety [3/4]: Włochy oszalały!Rok Szczura w Manufakturze Marzeń
Chiński Rok Szczura. W obecnym czasie nabiera on szczególnego znaczenia. Ten rok był najbardziej zwariowanym i dziwnym rokiem w moim życiu. Sięgnąłem po marzenia, rozpocząłem działalność w branży dóbr luksusowych, zacząłem nabierać wiatru w żagle, po czym przyszedł wielki krach. Znikąd inąd, tylko właśnie z Chin. Ale dziś będzie pozytywnie, a w (niepolityczną!) podróż po Dalekim Wschodzie zabierze nas cygaro Davidoff Year of the Rat Limited Edition 2020.
Czytaj dalej Rok Szczura w Manufakturze MarzeńJulius Caeser płynie na Dominikanę!
Diamond Crown Julius Caeser Robusto (J.C. Newman Cigar Co.)
Po podróży sentymentalnej we wpisie o dziadku, czas na nową wycieczkę na falach dymu. Cygaro Diamond Crown Julius Caeser powstało na Dominikanie dla uczczenia założyciela najstarszej w Ameryce rodzinnej wytwórni cygar – J.C. Newman. J.C. z pochodzenia był naszym Cesarsko-Królewskim pobratymcem, urodzonym na Węgrzech. Zapraszam do podążenia śladami karaibskiego smaku, a przy okazji do zajrzenia w annały rodzinnych archiwów, którymi podzielili się ze mną spadkobiercy Juliusa Caesera Newmana!
Czytaj dalej Julius Caeser płynie na Dominikanę!Dziadek. Czyli praprzeżycie mojej wileńskiej duszy
Ernesto Perez Carillo La Historia El Senador (robusto)
Bohaterami dzisiejszej opowieści są mój dziadek Grzegorz Dowlasz oraz cygaro poświęcone dziedzictwu pokoleń rodziny Carillo. Cygaro EP Carillo La Historia stało się dla mnie wehikułem, dzięki któremu odwiedziłem stare kąty w domu przy ulicy Mącznej i mogłem poprzebywać w atmosferze miejsca, którego już nie ma…
Czytaj dalej Dziadek. Czyli praprzeżycie mojej wileńskiej duszyLegenda cygar Montecristo
Montecristo Especial no. 2 (laguito no. 2 / panetela)
Musiałbyś nie wiedzieć, że cygara w ogóle istnieją, żeby choć raz w życiu nie usłyszeć nazwy Montecristo. Kultowa kubańska marka – wedle legendy miejskiej narodzonej w Hawanie – jest zainspirowana powieścią Aleksandra Dumas – Hrabia Monte Christo. Książka ta miała szczególnie przypaść do gustu torcedores zwijających cygara. Tak właściciel fabryki wpadł na genialny w swojej prostocie koncept marketingowy o literackiej genezie. Dziś Montecristo to prawdopodobnie najsłynniejsze kubańskie cygara, stanowiące lwią część tamtejszej produkcji. Zobaczmy, ile treści (to znaczy smaku) pozostało w tej legendzie!
Czytaj dalej Legenda cygar MontecristoGrand Cru Davidoff. Mariaż cygar i wina
Czym jest Grand Cru? Najkrócej ujmując, to crème de la crème tego, co oferuje natura wspólnie z pracą rąk ludzkich. Założyciel legendarnej marki cygarowej, Zino Davidoff, był pierwszym, który zadał pytanie: Dlaczego nie mielibyśmy stworzyć własnego Grand Cru de la Havane? Jak się okazało, pytanie było historyczne, a linia cygar – przez lata nosząca nazwę Chateau – od kilkudziesięciu lat zadowala podniebienia miłośników gatunkowego tytoniu i wina.
Czytaj dalej Grand Cru Davidoff. Mariaż cygar i winaDominikana… Wkroczyłem na drogę tytoniu
Viaje al Origen – podróż do źródeł marki Davidoff
Świadomość problemu koronawirusa dotarła do Europy (za) późno. Z tego powodu – gdy całe zamieszanie dopiero u nas kiełkowało – ja w najlepsze przygotowywałem się do podróży. Podróży? Jak to dzisiaj brzmi! Tak – samolotem, przez Hiszpanię (o zgrozo)… na Karaiby! Miałem przeżyć to, czego dotychczas doświadczałem w wyobraźni, degustując cygara… Oto Dominikana w słowach i obrazach!
Czytaj dalej Dominikana… Wkroczyłem na drogę tytoniuNikaragua: wieczorne refleksje w barze z rumem
Davidoff Nicaragua (toro)
Umiejętność palenia polega na przywracaniu do życia pewnych zapomnianych rytmów, na odnowieniu relacji z samym sobą – twierdził Zino Davidoff. Cygaro Davidoff Nicaragua przeniosło mnie w miejsce, gdzie przy ustronnym stoliku i kieliszku rumu mogłem oddać się refleksji i chwili zapomnienia. Ale oprócz zapomnienia było coś jeszcze, do czego skłoniła mnie degustacja…
Czytaj dalej Nikaragua: wieczorne refleksje w barze z rumemDuchy zza tajemnej bramy. Drugie podejście do Kuby
Hoyo de Monterrey Epicure no. 2 (robusto)
Za każdym razem, gdy odpalam kubańskie cygaro – a nie ma tych razów wiele! – doświadczam tego samego uczucia. Jakbym przekraczał tajemną bramę, porośniętą bluszczem historii, za którą lewitują onirycznym wspomnieniem duchy pięknej przeszłości… Tyle opowieści. Ale co ma do zaoferowania dzisiejsza Kuba? Próbuję cygaro legendarnej marki Hoyo de Monterrey!
Czytaj dalej Duchy zza tajemnej bramy. Drugie podejście do KubySmak dzieciństwa po latach odnaleziony
Perla del Mar Maduro M (robusto) i TG (gordo)
W recenzji cygara Davidoff z serii 702 opisałem swoje wymarzone, idealne cygaro. W tę kategorię – cygar o niskiej mocy i bogatym, „ciemnym” profilu smakowym – wpisuje się również Perla del Mar Maduro. Zobaczmy co oferuje cygaro produkowane przez markę J.C. Newman, najstarszą w Ameryce rodzinną wytwórnię cygar premium!
Czytaj dalej Smak dzieciństwa po latach odnalezionyLegenda w nowej odsłonie – Davidoff 702 no. 2
Davidoff 702 Series Signature no. 2 (panatela)
Cygaro idealne? Swoje wymarzone cygaro opisałbym tak: umiarkowana moc, kompleksowość i liść okrywowy inny niż Connecticut albo przynajmniej taki, w którym nie czuć typowego dla doliny Connecticut smaku. Cygara Davidoff z limitowanej serii 702 zdają się spełniać te oczekiwania. Średnia moc, ciemny liść okrywowy typu Habano i mieszanka tytoniów zapowiadająca złożone doznania. Zobaczmy, ile upragnionego ideału uda mi się odnaleźć w cygarze Signature 702!
Czytaj dalej Legenda w nowej odsłonie – Davidoff 702 no. 2Manufaktura Marzeń – pierwsze urodziny!
Kto nie słyszał opowieści o blogerach, którzy dzięki pisaniu wypłynęli na szersze wody? Manufaktura Marzeń powstała z myślą o pokazaniu portfolio. Pierwsza rocznica to okazja, by zadać sobie parę pytań. Czy blog spełnił swoje zadanie? Kogo przyciągnął? Co dalej? Podsumowuję, planuję… A przede wszystkim dziękuję i pytam o Wasze zdanie 🙂
Czytaj dalej Manufaktura Marzeń – pierwsze urodziny!Sir Winston w krakowskiej mgle
Davidoff Winston Churchill (churchill)
Davidoff promuje ten blend jako odzwierciedlenie kompleksowej osobowości jego inspiratora. Winston Churchill to cygaro… Winston Churchill to cygaro?! No tak, Winston Churchill to cygaro zakorzenione w biografii barwnej i ciekawej. Winston Churchill nam Polakom może kojarzyć się trochę inaczej, ale nie kierujmy się uprzedzeniami, tylko oddajmy głos… Winstonowi Churchillowi!
Czytaj dalej Sir Winston w krakowskiej mgleAlchemik, czyli déjà vu w portowym miasteczku
Debonaire Hababo (toro)
Na wąskiej uliczce portowego miasteczka pojawia się postać. Prosto ubrany mężczyzna, którego oczy wyrażają bagaż doświadczeń i ciężar przemyśleń. Jednocześnie w jego spojrzeniu jest skupienie i lekkość, z jaką dźwiga ów ciężar. Postać ta wyjątkowo dobrze licuje z przytulnością, ale i tajemniczością uliczki, na której się znalazłem… Metalowe szyldy skrzypią nad drzwiami warsztatów i sklepików, gdzieś zaszczekał pies, a zza winkla zdaje się dolatywać przytłumiony szum morza…
Czytaj dalej Alchemik, czyli déjà vu w portowym miasteczkuMój pierwszy raz… z kubańskim cygarem
Po ulicach Lwowa rozsnuwając aromat Hawany… Bolivar Libertador LCDH (toro)
Ten smak… to może być tylko miłość od pierwszego wejrzenia. To jest cygaro! Jeżeli z błyskiem w oku zdarzyło Ci się obrócić na ulicy, czując charakterystyczny zapach kubańskiego tytoniu, to uwierz, że ta sama magia napełni Ci usta, gdy je zapalisz. Finisz nie jest tu zwykłym finiszem – to odrębny świat, do którego zabierze Cię dobrze wysezonowana hawana…
Czytaj dalej Mój pierwszy raz… z kubańskim cygaremJak palić Debonaire, to tylko na dorożce!
Recenzowane dziś butikowe cygara zwróciły moją uwagę zręcznym brandingiem. Twórca tych blendów produkuje cygara na licencji marki Indian Motorcycles oraz (dla kontrastu?) tytułową linię Debonaire – wyposażoną w symbolikę XIX-wiecznej elegancji. Wrażenie robią nie tylko obrazki dżentelmenów w cylindrach, ale także sama prezentacja cygar, ozdobionych misternie wykonanymi pierścieniami w stylu retro. Ale czy można, zgodnie z deklaracją producenta, określić je jako ultra premium? Sprawdźmy!
Czytaj dalej Jak palić Debonaire, to tylko na dorożce!Za wrotami Pałacu Smaku
Oliva Master Blends 3 (robusto)
Dziś biorę do ręki cygaro marki Oliva. Wysuwam z folii i zatapiam się w aromatach. Chłonę je raz, drugi, trzeci, dziesiąty… Szukam skojarzeń… Delikatność świeżego kokosa. Przyjemne wrażenie słodkiej wanilii. Mleczna słodycz. To ze stopy. A z liścia okrywowego drzewność z odrobiną ciemnych aromatów kawy i kakao… Oględziny cygara Oliva Master Blends – głębia aromatów i piękna prezentacja wizualna – upewniają mnie, że nie będzie to powszednie palenie…
Czytaj dalej Za wrotami Pałacu SmakuLegenda cygara Davidoff no. 2
Davidoff Signature no. 2 (panatela)
Z czym kojarzy Wam się cygaro? Zadałbym to pytanie w ankiecie, a tymczasem na usta ciśnie się inne: Czy cygaro kojarzy się z luksusem? Mnie nie. Palić to podróżować we własnym fotelu – czytamy w eseju Fizjonomia cygara popełnionym przez Balzaka. Pełna zgoda! Cygaro zabiera moją wyobraźnię w podróż, której towarzyszą prawdziwe uczucia. Ciekawość świata, zachwyt, zadowolenie, zaskoczenie, uczucia towarzyszące konfrontacji… Cygaro to inspiracja, nie luksus. No, może z małymi wyjątkami, w których łączą się te dwa elementy… Prezentuję Wam moje spotkanie z legendą flagowego cygara Davidoff.
Czytaj dalej Legenda cygara Davidoff no. 2Herbata i pomarańcze od Leonarda Cohena
My Father La Opulencia (short robusto)
Posmakowawszy aromatycznego dymu, który uniósł się ze stopy cygara, pomyślałem i mogłem pomyśleć tylko jedno… My Father. Te dwa słowa, które na moment napełniły cały mój umysł, wyraziły satysfakcję, jaką odczułem powracając po raz kolejny do wyrobów rodziny Garcia i po raz kolejny nie doznając zawodu. Zapraszam do lektury recenzji cygara My Father La Opulencia!
Czytaj dalej Herbata i pomarańcze od Leonarda CohenaNa przyzbie kubańskiej chaty przysiadło piękno
La Rosa de Sandiego Sumatra i Maduro (robusto)
Nie trzeba znać dialogów Platona, by wiedzieć, że żyjemy pomiędzy ideami a rzeczywistością. Mamy życzenia wobec stanu rzeczy, a potem bieg rzeczy strąca nas z piedestału. Ale wyobraźmy sobie, że na moment ta prawidłowość odmienia się. Jesteśmy poza granicami politycznych podziałów, bezpieczni od gwałtu historii. Prozą życia nieporuszeni. Obcujemy z ideą w czystej w formie. Źródłem takiego doświadczenia była dla mnie degustacja cygara La Rosa de Sandiego, które przeniosło mnie w zapomniany przez świat, gościnny zakątek Kuby…
Czytaj dalej Na przyzbie kubańskiej chaty przysiadło pięknoWoń dóbr w dalekowschodnim porcie
Plasencia Reserva 1898 (corona)
Cygaro Plasencia Reserva 1898 już przed odpaleniem wzbudziło we mnie wysokie oczekiwania. Gdy tylko stopa wychyliła się z folii, dobył się intensywny skórzany zapach. Po odpaleniu… Na to czekałem od długiego czasu – ta myśl przez jakiś czas dźwięczała i powracała echem z każdym kolejnym pociągnięciem…
Czytaj dalej Woń dóbr w dalekowschodnim porciePoranna krotochwila w dolinie rzeki Connecticut
Alec Bradley American Classic Blend (corona)
Zanim zająłem ogniem cygaro Alec Bradley American Classic Blend, aromat już zapowiadał udaną degustację. Delikatny i drzewny z liścia okrywowego, trzcinowo-słodki ze stopy. Aromaty i smaki cygara zaprowadziły mnie na amerykańską prowincję, gdzie piękno krajobrazu łączy się z żyzną glebą, wydającą na świat liść okrywowy typu Connecticut Shade Grown…
Podróż w czasie do Jurgowa
San Lotano Connecticut (robusto)
Smaki i aromaty cygara San Lotano Connecticut, oscylujące wokół odcieni drzewnych i mlecznych, w sposób jak zawsze nieoczekiwany, przeniosły mnie w czasie i przestrzeni. Zapraszam do lektury drugiej recenzji w nowym dziale Dziennik cygarowych inspiracji – wzbogaconej o element podróży do miejsc z czasów dzieciństwa.
Czytaj dalej Podróż w czasie do JurgowaLeniwe latte macchiato pod czereśnią
Alec Bradley It’s a Boy (toro)
Okazją do degustacji tego cygara nie mogło być nic innego, jak narodziny mojego trzeciego syna. Alec Bradley It’s a Boy zaskoczyło mnie bardzo przyjemnym smakiem połączonym z niską mocą i równie niską ceną. Co ciekawe, słabe cygara posiadają dziś zazwyczaj liść okrywowy typu Connecticut, a w tym przypadku zastosowano wrapper określany jako Habano.
Czytaj dalej Leniwe latte macchiato pod czereśniąProste historie Twin Peaks
Powrót do Twin Peaks odziera widza z wszelkich złudzeń. Romantyczna miłość i pełne emfazy przysięgi wiecznej wierności rozpływają się jak mgły nad hotelem Great Northern… Zapraszam do odbycia małej podróży sentymentalnej – dla tych, u których skrót „RR” wywołuje przyspieszoną pracę serca i wyczarowuje w wyobraźni zapach najwspanialszej kawy świata, której nikt nigdy nie pił!
Czytaj dalej Proste historie Twin PeaksJakie życie jest piękne, a świat ciekawy…!
Henry Clay Stalk Cut (robusto)
Okrzyk: „Jakie życie jest piękne, a świat ciekawy!” – wydarł się ze mnie w głębi jesiennego wieczoru, gdy nad Krakowem zalegał smog, a w gardle kiełkowała angina. Nieodpartą nostalgią napełnia mnie myśl o pochodzących z przed-Castrowskiej Kuby cygarach Henry Clay Habana. Ich zapalonym miłośnikiem był Ryduard Kipling – autor… Księgi Dżunglii. Ale dlaczego piszę o tym teraz, gdy do okien puka wiosna…? W cygarze Henry Clay Stalk Cut znajdziesz odpowiedź.
Czytaj dalej Jakie życie jest piękne, a świat ciekawy…!Nad wodami Lety [2/4]: Zbierając szczęście wśród wzgórz…
Tym razem będzie o spełnionej miłości. Nie wprost, bo wprost to można mówić o zakochaniu. Miłość to coś poważniejszego, a zarazem trudniej uchwytnego. Ukrywa się pod tysiącem codziennych, pozornie nieznaczących szczegółów. Poprowadzę Was słowem i obrazem przez siedem dni spędzonych w Colli Euganei…
Czytaj dalej Nad wodami Lety [2/4]: Zbierając szczęście wśród wzgórz…Marzy mi się pracownia…
Brakuje mi cygar… Co za stwierdzenie! Dużą część bloga stanowią przecież teksty poświęcone temu hobby. Życie jednak – jak to życie – idzie swoim biegiem. Nie mam czasu – tak jakbym chciał, spontanicznie, na spokojnie. W ogóle nie mam czasu… Właśnie dlatego marzy mi się pracownia. Posłuchajcie.
Czytaj dalej Marzy mi się pracownia…Rytuał i droga mężczyzny
Golisz się brzytwą? Pozwalasz, by choć raz dziennie aromat herbaty oczyścił Twój umysł z niepotrzebnych myśli? Jakie są Twoje rytuały codzienności i co wnoszą w Twoje życie? Tym razem zapraszam do lektury tekstu gościnnego. O pasowaniu się z rytuałami i kształtowaniu tożsamości przez współczesnego mężczyznę pisze copywriter i bloger Robert Wąsik.
Czytaj dalej Rytuał i droga mężczyznyNad wodami Lety [1/4]: Duch północnych Włoch
Czy podróż marzeń musi być podróżą daleko? Północne Włochy – jeden dzień za kierownicą. Odpalam samochód. Promienie nadziei napełniają moje myśli. Droga przez Alpy. Niepostrzeżenie przekraczam granicę dwóch światów. Zew Adriatyku. Wjeżdżam w śródziemnomorski modus vivendi. Odpływają troski wschodniego życia. Moją Letą jest Bacchiglione…
Czytaj dalej Nad wodami Lety [1/4]: Duch północnych WłochMyśląc “samotność” jechałem po prerii…
La Aurora ADN (robusto)
Aby uczcić swoje urodziny, wybrałem się do krakowskiego hotelu Holiday Inn, wyposażonego w smoking lounge. Do degustacji wybrałem pochodzące z Dominikany cygaro La Aurora ADN. „Miłego seansu” – życzył mi barman, najwyraźniej rozumiejąc, czym jest degustacja cygara…
Czytaj dalej Myśląc “samotność” jechałem po prerii…Luna del miel w Andaluzji: Białe miasta Kadyksu
Andaluzję zjechaliśmy od San José po Kadyks, klucząc wśród szczytów Sierra Nevada i błąkając się po wykładanych marmurem uliczkach Torremolinos. Codziennie kładliśmy głowy do snu w innym miejscu, a południowa Hiszpania napełniała nas swoimi smakami, zapachami i kolorami, z każdą chwilą coraz bardziej przywiązując do siebie nasze serca. Zapraszam do wspólnej wycieczki po położonej nad oceanem prowincji Cádiz.
Czytaj dalej Luna del miel w Andaluzji: Białe miasta KadyksuMój modus fumandi: Kulturalna degustacja
Palenie czy degustacja? Mój pierwszy kontakt z gatunkowym tytoniem miał miejsce za sprawą dziadka. Aromatyczny dym rozchodził się po piętrze domu przy ulicy Mącznej w Szczecinie. Dziadek pykał fajkę, odpoczywając na skórzanej kanapie w gabinecie pełnym ręcznie zdobionych mebli, książek i grafik. Nie musiałem dysponować okiem antropologa, by dostrzec, że jest w tej czynności coś rytualnego…
Czytaj dalej Mój modus fumandi: Kulturalna degustacjaLatającym dywanem z Asturii do Fezu
Aging Room Bin no. 1 (robusto)
Rozpoczynając degustację Aging Room Bin no. 1 C-major, nie wiedziałem jeszcze, do jakiego kraju zabierze mnie tym razem magia cygarowego dymu. Ale wiedziałem jedno – wehikułem tej podróży będą smak i muzyka.
Czytaj dalej Latającym dywanem z Asturii do FezuMiłość o smaku gorgonzoli: jak pokochałem Włochy
Są miłości, które rodzą się z impulsu, z intuicji – od razu. Są i takie, które potrzebują czasu, wzajemnego poznania, odpowiedniego momentu. Moja miłość do Włoch należy do tej drugiej grupy, a jej symbolem jest ser gorgonzola, który trudno nazwać delikatnym czy aromatycznym. A jednak – ma rzesze miłośników, tak jak Włochy.
Czytaj dalej Miłość o smaku gorgonzoli: jak pokochałem WłochyMarzenie o Colli Euganei
Wątek poświęcony północnej Italii – szczególnie regionowi Veneto – otwieram wierszem inspirowanym czasem spędzonym na Wzgórzach Euganejskich. W magii tego mało znanego zakątka Włoch zakochał się między innymi Francesco Petrarca. Poeta spędził w Colli Euganei ostatnie lata swego życia…
Czytaj dalej Marzenie o Colli Euganei